Minął tydzień od premiery Fenixa 8, nowego flagowego zegarka najbardziej rozpoznawalnej serii Garminów. Po pierwszym, niemałym szokiem związanym z ceną (ponad 4000 złotych za wersję bazową, prawie 5 tysięcy za wersję pełną), przychodzi czas na refleksję: czy Fenix 8 to faktycznie zegarek rewolucyjny? A przynajmniej wprowadzający na tyle zmian, by uzasadniało to dopłatę sięgającą 2 tysięcy złotych do będącego już na rynku od jakiegoś czasu Fenixa 7 PRO?
W artykule:
Co nowego wprowadza Fenix 8
Najważniejszą zmianą w stosunku do poprzedników jest wprowadzenie znanego z serii EPIX ekranu AMOLED. Ekran o średnicy 1,3″ (wersja S z kopertą 43 mm) lub 1,4″ (47 i 51 mm) znajdziemy w wersji podstawowej oraz Sapphire, z kolei edycja solarna pozostaje przy „starym” ekranie Memory-in-Pixel, zapewniającym dłuższy czas pracy na baterii. Dodatkowo Garmin wprowadził funkcję asystenta głosowego, który w założeniu ma służyć do sterowania zegarkiem, tworzenia notatek głosowych w – w największym skrócie – ma sprawić by zegarek był bardziej smart. Niestety język polski jest dla niego na chwilę obecną zbyt trudny, i albo musimy przestawić zegarek na język angielski i komunikować się z nim w języku Shaekspeare’a, albo… no cóż, jesteśmy jak szkoci w windzie – skazani na niepowodzenie.
Jakość dźwięku z głośniczka jest… no cóż, taka, jakiej można oczekiwać od podobnego wielkościowo urządzenia. Można powiedzieć że dźwięk jest.
Kolejne zmiany w zegarku to ulepszone przyciski sterujące, mające zapewnić lepsze sterowanie zegarkiem oraz poprawić jego szczelność. Dodano szereg trybów nurkowych oraz funkcji wspomagających nurków, w tym czujnik głębokości (do 40 metrów) oraz asystenta wynurzenia. W niewielkim stopniu rozbudowano funkcje treningowe i … w sumie tyle.
Fenix 8E – mało funkcji, za to całkiem drogo.
Oprócz wersji bazowej, szafirowej i solarnej, znajdziemy także Fenixa 8E – okrojoną wersję zegarka, którą możemy porównać do Epixa 2 (z racji posiadanego ekranu AMOLED). Posiada ekran 1,3″, starszy czujnik tętna (Elevate V4, Fenix 8 i 7 Pro korzystają z Elevate V5), nie obsługuje funkcji asystenta głosowego, oraz brakuje mu wsparcia do wielozakresowego GPS. Wycięto z niego także latarkę LED – gadżet, który bardzo doceniłem w moim Fenixie 7 Pro.
Czy warto kupić Fenixa 8?
Odpowiedź na to pytanie zawsze zależy od punktu widzenia. Z mojej perspektywy – użytkownika Fenixa 7 Pro – zakup ósemki nie ma najmniejszego sensu. Nie nurkuję, świadomie wybrałem ekran MiP, a funkcje sportowe w obu zegarkach są na tym samym poziomie. Zwiększona o 2 milimetry przekątna ekranu w 47 milimetrowej kopercie (1,4″ vs 1,3″) nie ma dla mnie większego znaczenia. Nawet nadgarstkowy pomiar tętna w obu zegarkach jest taki sam, więc byłaby to w moim przypadku zmiana dla zmiany.
Z drugiej strony, jeśli ktoś używa starego zegarka i chce kupić nowy model, Fenix 8 daje mu poczucie korzystania z nowości. Znając Garmina, wiele funkcji zostanie usprawnionych w czasie życia modelu (wspomniany asystent głosowy). Pytanie tylko, czy faktycznie warto zapłacić 4299 złotych za podstawową wersję Fenixa 8 (+500 złotych za szafir), czy lepiej wybrać obecny już na rynku od pewnego czasu Fenix 7 Pro lub Epix 2 Pro. Oba te zegarki kupimy obecnie znacznie taniej (Fenix 7 Pro 2889 złotych na Amazonie, Epix 2 Pro 3339 złotych), a funkcjonalne różnice będą niewielkie.
Czy to skok na kasę, polityka firmy czy…?
Duży przeskok cenowy między obecnie dostępnymi zegarkami a nową generacją może budzić mieszane uczucia. W końcu z nowych funkcji skorzysta nieliczna grupa osób, a 4299 złotych za wersję bazową (nie E) to sporo. Musimy jednak pamiętać że wprowadzony w czerwcu Fenix 7 Pro w momencie premiery półtorej roku temu był wyceniany na ponad 3800 złotych, Fenix 7 3299 złotych (styczeń 2022) a wypuszczony również na początku 2022 roku Epix 2 4249 złotych. Pozostaje liczyć na promocje – zbliżający się Black Friday może być pierwszą okazją do tańszego kupna tej generacji Fenixów w bardziej przystępnych cenach. Szczególnie ciekawi mnie los Fenixa 8E, którego obecna wycena w stosunku do oferowanych możliwości jest co najmniej kontrowersyjna.
Jeśli artykuł jest dla Ciebie wartościowy, i chciałbyś czytać więcej podobnych treści na stronie bez wszechobecnych reklam, zobacz jak możesz wesprzeć działanie portalu. Dzięki osobom robiącym zakupy przez linki afiliacyjne, patronów i osoby „stawiające kawę” Fitnessowy.NET może działać bez reklam i śmieciowych treści.
7 komentarz
to ja rok temu za 7x solar dałem 2499 z 3 letnia GW w eazymucie i przepłaciłem moim zdaniem, bo ten zegarek nie jest aż tyle wart a tu za gorszy od 7x Fenix 8e mam dać 3300… to jest skok na hajs. ale spokojnie. poleci to wszystko 1000 zł w dół to się rynek sam unormuje.
Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest wybór Garmin Enduro 3. Ekran MIP, bateria dłużej trzyma.
skok na kase. duzo tansze zegarki maja to samo. przesiadac sie z 7 na 8 po to by byl AMOLED jest smieszne.
Trochę płytka analiza. Raczej porównywałbym konkretne wersje zegarków. A w przypadku Epixa pro gen 2 w wersji 47 sapphire i Fenixa 8 w wersji 47 sapphire Amoled już robi się ciekawie. W cenie o kilkaset złotych droższej dostajemy dodatkowo komputer nurkowy i ekran 1,4 który poprzednio był dostępny tylko dla większej koperty (nie mówiąc o innych bajerach). Więc zależy co się porównuje.
to nie jest kilkaset, a między 1400 a 2100 złotych różnicy za 2 milimetry więcej wyświetlacza i komputer nurkowy, z którego skorzysta niewielki procent użytkowników zegarka – porównując ceny z dzisiaj.
Może i racja że jest drogi i nie warto się przesiadać jeśli ma się 7 ale…
Ma dodatkowe funkcje jak nurkowanie z których mało kto będzie korzystał.
Ma wbudowany głośnik i mikrofon którego poprzednicy nie mają.
Wg mnie jest to zegarek którego nie było na rynku. Szukałem zegarka który miał wszystkie te funkcje i opcje odbierania i zozmawiania przez smartwatch oraz baterię która wytrzymuje dłużej niż 3 dni. Ani apple ani samsung czy sunnto i polar nie mają takiego zegarka. Może dlatego cena jest tak wysoka i zgodzę się że za wysoka.
porównywałem z Epix Pro 2 Gen 47 – w momencie pisania bylo to kilkaset złotych – około 700; przyznaję że z funkcji komuptera nurkowego może nie skorzysta dużo osób ale ja zamierzam , mogę się zgodzić, że porównując do Fenix 7 pro różnica jest istotnie wyższa i można mieć wątpliwości co do wyceny nowej wersji Fenixa