ViSHAPE SmartGym Pro – test nowoczesnego sprzętu do treningu (nie tylko) domowego

SmartGym Pro
Stacja treningowa SmartGym Pro symuluje dokładnie tyle obciążenia, ile znajdziemy na stojaku za mną

Czy urządzenie zajmujące po złożeniu tyle miejsca co oczyszczacz powietrza czy większy kwiatek może zastąpić kompletną domową siłownię? Czy faktycznie sprzęt ważący około 30 kilogramów może wygenerować obciążenie przekraczające czterokrotnie jego wagę? Poniższy test SmartGym Pro – urządzenia do treningu domowego marki ViSHAPE – pozwoli Ci przekonać się czy obietnice producenta są prawdziwe, i czy jedno urządzenie pozwoli zastąpić całą domową siłownię. Zapraszam do lektury.

Wprowadzenie: czym jest SmartGym Pro?

SmartGym Pro to wielofunkcyjna stacja treningowa stworzona z zadaniem zastąpienia całego szeregu przyrządów treningowych, takich jak hantle, sztangi czy brama wyciągu, a przez to umożliwienie wykonania kompletnego treningu w warunkach domowych. Urządzenie sprawdzi się też w miejscach, gdzie z założenia miejsca na trening jest niewiele – w hotelach, studiach treningu EMS czy gabinetach fizjoterapeutycznych. Producent mówi o “cyfrowym ciężarze”, który możemy ustawić w zakresie 1,5 do 60 kg na stronę (łącznie do 120 kg). Samo obciążenie jest generowane przez dwa niezależne silniki, które stawiają opór odpowiadający wadze zadanego ciężaru. Sprzęt jest mały i poręczny – po złożeniu zajmuje około 60x30x60 centymetrów, co sprawia że łatwo go “ukryć” w mieszkaniu, a rozłożoną platformę wraz z akcesoriami treningowymi bez problemu zmieścimy na 2 metrach kwadratowych.

Stacja SmartGym Pro ze sztangą
Rozłożona stacja treningowa z końcówką – sztangą i założonym przyciskiem bezpieczeństwa

Oprócz urządzenia w przesłanym zestawie dołączono ławkę regulowaną, kilka akcesoriów – sztangę, chwyty pojedyncze, opaski na kostki oraz pas biodrowy. Zestaw uzupełnia sterownik umożliwiający włączenie i wyłączenie obciążenia w trakcie pracy (użyteczny podczas treningu z gryfem). Producent przewidział także aplikację, którą możemy pobrać ze sklepu Google Play lub App Store nieodpłatnie.

Pierwsze wrażenia

Po rozpakowaniu urządzenia od razu przeszedłem do jego testowania. Pierwszym zaskoczeniem było to, jak skutecznie SmartGym Pro mnie “przyspawał” do podłoża gdy ustawiłem ciężar na poziomie 100 kilogramów dla martwego ciągu. Zwiększony w porównaniu do ruchu ze sztangą zakres ruchu stanowił dodatkową trudność, a ja już dostałem pierwszą informację zwrotną mówiącą że to, co urządzenie podaje na wyświetlaczu jako ciężar roboczy to naprawdę jest ciężar roboczy, a “cyfrowe kilogramy” ważą tak samo.

przysiad na stacji smartgym pro
Przysiad przedni z linkami na stacji – pracują solidnie nie tylko nogi, ale takze mięśnie brzucha

Po kilku martwych ciągach przyszedł czas na zmianę trybu pracy. Urządzenie umożliwia trening w trybie standardowym, ekscentrycznym oraz izokinetycznym. W przypadku tego pierwszego trybu, obciążenie w ruchu koncentrycznym jak i ekscentrycznym jest takie samo. W przypadku drugiego – podnosimy mniej niż opuszczamy (o tym w dalszej części testu), a w trzecim – urządzenie “dawkuje nam” opór w taki sposób, byśmy pracowali z założoną szybkością ruchu (dostępne są dwa tryby – wolny i szybki). Miłym zaskoczeniem okazała się także możliwość ustawiania oporu niezależnie dla każdej z linek z osobna.

Na tym etapie jedynym ruchem który mi “nie podszedł” na tym urządzeniu był przysiad ze sztangą na plecach. Nigdy nie robiłem przysiadów na suwnicy, nie robiłem ich też na wyciągu, więc sztywne prowadzenie linek w tym wariancie przysiadu nieco mi przeszkadzało. Tego problemu nie stwierdziła z kolei jedna z moich klientek, która kiedyś przez dłuższy czas trenowała na maszynach i suwnicach, i dla niej ten ruch był jak najbardziej naturalny.

tryb ekscentryczny smartgym pro
W trybie ekscentrycznym podczas podnoszenia ciężaru dźwigamy około 2/3 deklarowanego obciążenia, opuszczamy całość.

W międzyczasie zainstalowałem aplikację treningową przeznaczoną do pracy z urządzeniem. Apka umożliwia parowanie z urządzeniem, sterowanie jego funkcjami, a w przyszłości także wykonywanie ewentualnych aktualizacji sprzętu. W aplikacji znajdziemy bazę planów treningowych i ćwiczeń, które możemy wykonywać na urządzeniu (bardzo użyteczne, szczególnie dla początkujących). Możemy także wygenerować sobie własny, dedykowany plan treningowy na zadaną ilość dni, dopasowany do swoich możliwości czasowych i doświadczenia w treningu siłowym.

Jak wyglądały testy

Przez nieco ponad tydzień urządzenie wykorzystywałem w treningach z klientami mojego studia, oraz zrobiłem dwa “swoje” treningi z wykorzystaniem SmartGym Pro. Poza samymi ćwiczeniami, sprawdzałem też rzeczy które mnie interesowały jeszcze zanim urządzenie do mnie dotarło:

  • na ile wiarygodne jest podane obciążenie?
  • ile prądu to zużywa?
  • czy ławeczka wytrzyma?
  • czy da się na tym wykonać pełnoprawny trening?
Do testów wykorzystałem także podopiecznych – tutaj Magda wykonuje przysiad z pasem biodrowym. Korzystaliśmy z trybu ekscentrycznego. Spodobało jej się, że nie musi podnosić tych wszystkich kilogramów które opuszczała 😉

Do czego doszedłem po testach przeczytać możecie niżej. Myślę że czas poświęcony na treningi z wykorzystaniem tej stacji treningowej w zupełności wystarczył żeby poznać mocne i słabe strony tego rozwiązania.

SmartGym Pro w praktyce

Jedną z pierwszych rzeczy jakie sprawdziłem był pobór prądu w trakcie pracy. Do sprawdzianu użyłem miernika elektronicznego do którego była podpięta stacja treningowa. Wyniki były…zgodne z matematyką. Podczas “jałowej” pracy pobór wynosił około 25W i rósł w trakcie treningu. Maksymalny pobór który udało mi się zarejestrować przy pracy z maksymalnym obciążeniem wynosił około 1000W, ale ze względu na “opóźnienie” raportowania miernika najpewniej był to wynik zaniżony.
45 minutowy trening z wykorzystaniem SmartGym Pro wiązał się ze zużyciem prądu na poziomie około 160-200W (zależnie od intensywności ćwiczeń i stosowanych obciążeń). Nawet przy obecnych cenach prądu koszt treningu to kilkanaście groszy. Niewiele.

Waga ustawiona na urządzeniu: 30 kg, obciążenie z pomiaru: 29,9 kg. Większy margines błędu mamy na hantlach i odważnikach kettlebell.

Kolejną mierzoną przeze mnie rzeczą było obciążenie generowane przez urządzenie i to na ile rzeczywisty ciężar zgadzał się on z deklarowanym. Tutaj do pomiaru wykorzystałem wagę bagażową, którą “tarowałem” w trakcie podnoszenia ciężaru. Uzyskiwane wyniki były dokładne – odchylenia były na poziomie +/- 0.5 kg od deklarowanego ciężaru, przy czym ciężar generowany w pozycji statycznej (np w pozycji wyprostowanej w martwym ciągu) był nieco niższy od deklarowanego (~10% odchylenia od założenia). Podczas opuszczania wracało 100% deklarowanego obciążenia.

Trzecią testowaną rzeczą przeze mnie była ławeczka. Nie jest to masywna konstrukcja do której przyzwyczaiłem się użytkując sprzęty w moim studiu, ale jest wygodna i wystarczająco solidna do pracy ze stacją treningową. Deklarowane przez producenta obciążenie maksymalne (180 kg) przekroczyłem testując wyciskanie leżąc z większym obciążeniem bez żadnych negatywnych skutków.

Testując SmartGym Pro sprawdziłem, czy ławeczka wytrzyma więcej niż jej deklarowana maksymalna waga. Wytrzymała 😉

Odpowiedź na czwarte pytanie – czy można z tą stacją wykonać pełnoprawny trening siłowy brzmi… prawie. Prawie, bo do pełni szczęścia będziemy potrzebować jeszcze drążka do podciągania. SmartGym Pro dobrze sprawdza się podczas wiosłowania czy wyciskania, jednak nie ma fizycznej możliwości zasymulowania ruchu przyciągania w płaszczyźnie pionowej.

Co mi się podobało w tej stacji treningowej

Lista rzeczy które zaskoczyły mnie na plus jest dosyć długa, więc zacznę od funkcji które uważam za przydatne: zarówno trening ekscentryczny jak i opcja treningu izokinetycznego są wystarczającym powodem dla którego warto rozważyć zakup tego sprzętu tak do domu, jak i studia treningowego czy gabinetu fizjoterapii. Obie te opcje są bardzo przydatne zarówno podczas ćwiczeń rehabilitacyjnych, jak i w “normalnym” treningu siłowym. Tryb ekscentryczny pozwala podnieść – a raczej opuścić – znacznie więcej ciężaru niż byśmy normalnie byli w stanie wykorzystać. To z kolei przyzwyczaja nasze ciało do większych obciążeń i bodźcuje nasz organizm by stał się jeszcze silniejszy (zgodnie z zasadami adaptacji do wysiłku). W przypadku trybu izokinetycznego obciążenie jest nam “dawkowane” w taki sposób, by utrzymać założone tempo ruchu.

martwy ciąg na jednej nodze
Martwy ciąg na jednej nodze wykonywany na stacji nie różni się niczym od tego, który byśmy robili z wyciągiem.

Bardzo dobrze wykonuje się na tej stacji ćwiczenia unilateralne. Wiosłowania, split squaty, martwe ciągi na jednej nodze czy wyciskania – wszystko to wykonuje się wygodnie i efektywnie. Ćwiczenia bilateralne wykonywane z chwytami niezależnymi oceniam również wysoko – zarówno wyciskania jak i przysiady przednie należały do moich ulubionych.

Do jakości wykonania urządzenia również nie można mieć zastrzeżeń. W trakcie użytkowania nie było problemów z parowaniem z aplikacją, różnego rodzaju “zawieszeń” czy innych niespodzianek. Dużym plusem jest moim zdaniem dokładność ustawianego ciężaru – co prawda w momentach gdy stoimy statycznie obciążenie się delikatnie zmniejsza, jednak w trakcie ruchu jest zgodne z ustawionym na aplikacji.

Długość linek w stacji treningowej pozwala na wyciskanie nad głowę stojąc nawet przy moim wzroście 185 cm.

Dużym plusem jest dołączona aplikacja. Dzięki niej osoba nawet nie mająca wielkiego doświadczenia treningowego nie będzie skazana na błądzenie po omacku. Zarówno zawarte w aplikacji plany treningowe jak i ilustracje (wideo) ćwiczeń są przygotowane w przystępny sposób.

… oraz czy znalazłem jakieś słabe punkty?

W przypadku SmartGym Pro jedyną rzeczą do której nie mogłem się przekonać były niektóre ćwiczenia z końcówką podobną do sztangi. W przysiadach i wyciskaniu leżąc czułem się dziwnie ze względu na prowadzenie gryfu przez linki. Na pewno duży wpływ miały tu obciążenia z którymi robiłem te ćwiczenia – w przypadku ciężaru rzędu 30-40-50 kilogramów ruch był jeszcze względnie naturalny, ale gdy wrzuciłem 80-100 kilogramów praca linek, i stojących za nimi silników była już odczuwalna. Na pewno da się do tego przyzwyczaić, ja jednak – po ponad 10 latach treningu z wolnymi ciężarami – miałem na to za mało czasu. W tym temacie jednak skontaktowałem się z producentem, który obiecał że postarają się popracować nad aktualizacjami oprogramowania mającymi sprawić, by odczucia w tych ćwiczeniach były bardziej naturalne.

Gdybym miał jeszcze swoją listę życzeń do realizacji przez producenta, dodałbym jeszcze do niej wydłużenie kabla zasilającego. O ile 1,5 metrowy kabel w domu jest OK, o tyle w warunkach studia treningowego przydałoby się zasilanie 2x dłuższe.

Smartgym Pro jest kompatybilny z innymi chwytami
Urządzenie jest kompatybilne z innymi chwytami do wyciągu

Podsumowanie (i kod rabatowy)

Testowana stacja treningowa to bardzo dobry wybór do domu, hotelu czy małych studiów treningowych czy gabinetów fizjoterapii. W małym opakowaniu dostajemy masę możliwości, które zwykle wiązałyby się z zakupem ciężkiego i zajmującego dużo miejsca sprzętu. Osoby trenujące w domu docenią możliwość szybkiej zmiany obciążenia, dedykowaną aplikację z planami treningowymi i małą ilość zajmowanego miejsca. To ostatnie jest moim zdaniem kluczowe – gdybyśmy chcieli uzyskać podobne możliwości do tych oferowanych przez SmartGym Pro musielibyśmy kupić potężny zestaw hantli oraz sztangę z obciążeniami. Zakup jednego i drugiego wiązałby się z dużymi kosztami (sumarycznie większymi niż zakup stacji treningowej), a przede wszystkim z olbrzymią ilością zajmowanego miejsca.

W przypadku wykorzystania w hotelu czy małym studiu treningowym / gabinecie dostajemy urządzenie które jest ciche, przenośne i łatwe w obsłudze. Odpadają hałasy związane z odkładaniem sztangi na ziemię czy zrzucaniem hantli. Oszczędzamy też miejsce, którego w obu tych zastosowaniach zwykle nie ma zbyt dużo.

Cena urządzenia, ustalona na poziomie 13 tysięcy złotych za zestaw z dołączoną ławką jest adekwatna do oferowanych przez SmartGym Pro możliwości. Zakup sprzętu treningowego (sztanga + obciążenia, hantle, ławka, wyciąg) który dałby podobne możliwości kosztowałby minimum tyle samo, a zajmowałby znacznie więcej miejsca.

Edycja 18.04.2023:
Producent udostępnił kod polecający, dzięki któremu możecie kupić zestaw SmartGym Pro z 500 złotowym rabatem lub samą stację treningową z rabatem o wysokości 400 złotych. Kod polecający to: SGProDorianR

Stacja treningowa została dostarczona do testu przez producenta i właściciela marki ViShape – firmę Vidis SA. SmartGym Pro można kupić na stronie internetowej https://vishape.pl

ViSHAPE SmartGym Pro

11999
9.3

Jakość wykonania

10.0/10

Łatwość obsługi

10.0/10

Możliwości urządzenia

9.0/10

Dołączone akcesoria

9.0/10

Możliwości aplikacji

8.5/10

Zalety

  • Zajmuje niewiele miejsca
  • Duże możliwości treningowe
  • Dokładność symulowanego obciążenia
  • Kompatybilność z innymi końcówkami trenngowymi
  • Niskie zużycie energii

Wady

  • Dość wysoka cena
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Mogą Cię zainteresować