Jako że minęło już kilka miesięcy od ostatniego testu pistoletu do masażu, a temat ten należy do najczęściej wyszukiwanych przez czytelników bloga, postanowiłem zrobić małe “testowe” zakupy. Na pierwszy rzut poszły dwa skrajnie różne pistolety: opisywany w tym artykule Antelope AMG 98 Boom firmowany przez znanego producenta sprzętu medycznego, firmę Beurer, oraz markowy Therabody Theragun Relief. Pistolety różnią się wizualnie konstrukcją, ale największą różnicą między nimi jest cena. Opisywany poniżej pistolet kosztuje bowiem niecałe 300 złotych, a Theragun – prawie 700. Czy taki tani pistolet może obronić się przed drogą, markową konkurencją?
W artykule:
Linki umieszczone w artkule mają charakter afiliacyjny. Dzięki przychodom z zakupów dokonanych za ich pośrednictwem treści dostępne na stronie są dostępne bezpłatnie, a sama strona pozbawiona jest reklam
W telegraficznym skrócie
Antelope AMG 98 Boom to budżetowo wyceniony pistolet do masażu firmy Beurer. Według producenta dysponuje 8 milimetrami skoku głowicy masującej, bateria ma wystarczyć na 5 godzin pracy a samo urządzenie, sprzedawane w Polsce na platformie Amazon, objęte jest trzyletnią gwarancją producenta. Nie znajdziemy nigdzie informacji o mocy urządzenia, tak chętnie eksponowanej w setkach wirtualnych Wattów przez importerów chińskiego badziewia, ani o sile wymaganej do zatrzymania głowicy. Za to od razu dostaniemy informację o 4 dołączonych do urządzenia głowicach oraz ładowaniu przez USB-C.
Pierwsze wrażenie
Wyciągam pistolet z pudełka i pierwszą myślą która przeszła mi przez głowę było: serio? za 180 złotych? Za tak niską kwotę dostałem pistolet, którego jakość wykonania – na pierwszy rzut oka – stała na bardzo wysokim poziomie. Urządzenie wykonane jest zwyczajnie ładne, powleczone miękką, wygodną gumą, a całość sprawia wrażenie znacznie droższego niż jest w rzeczywistości.
W pudełku nie znajdziemy żadnych gratisów czy wodotrysków: pistolet, 4 głowice masujące, instrukcję użytkowania i kabelek USB-C, co – być może – pozwoliło przeznaczyć większą część funduszy na stworzenie przyzwoitego urządzenia. Zabrakło futerału transportowego czy przewodnika po punktach spustowych, ale umówmy się: lepiej dostać dobre urządzenie, niż ładne obrazki – poradniki jak i co masować możemy równie dobrze znaleźć w sieci.
Włączam urządzenie i “na szybko” testuje. Jest ciche i zaskakująco mocne jak na swoją półkę cenową. Tego samego dnia trafił do mnie Theragun Relief, który mimo trzykrotnie wyższej ceny okazał się być urządzeniem słabszym od Antylopki. Na konkretne pomiary przyjdzie czas, ale pierwsze wrażenia z użytkowania były zdecydowanie dobre. Kolejne kilka dni przyniosły bardziej szczegółowe testy.
Jak sprawdzał się pistolet Antelope Boom AMG-98 w praktyce?
Kilka dni testów potwierdziło, że urządzenie jest zaskakująco udaną konstrukcją jak na swoją półkę cenową. Nie jest to tak mocny pistolet jak użytkowany w moim studiu na co dzień Medcursor MG01, ale dla 90% społeczeństwa jego moc i skuteczność powinna okazać się wystarczająca. Zgodnie z nową procedurą testową pistoletów do masażu, sprawdziłem go na wiele różnych sposobów – zaczynając od stosowania różnych trybów pracy, sprawdzania siły urządzenia oraz testowania, czy czasem się nie przegrzewa.
Użytkowanie na co dzień
Pistolet oferuje 5 trybów pracy do wyboru, różniących się szybkością ruchu głowicy. Najwolniejszy tryb skutkuje wykonywaniem około 1800 uderzeń na minutę, najszybszy – 3000 uderzeniami na minutę. Urządzeniem sterujemy poprzez jeden przycisk z symbolem Power, wykorzystując który ustalamy prędkość pracy. Same zasilanie jest dodatkowo odcinane na dole pistoletu poprzez przełącznik. To o tyle ważne, że gdy zapomnimy przełączyć dolną “wajchę” na OFF, urządzenie może nam się rozładować w ciągu 3-4 dni nieużywania. Skoro jesteśmy już przy zasilaniu, to urządzenie poziom naładowania raportuje 3 diodami led. Pierwsza ma oznaczać że w urządzeniu zostało mniej niż 40% zasilania, druga – mniej niż 70%, a trzecia – że urządzenie jest niemal w pełni naładowane. W praktyce pistolet po 5 minutach użytkowania (po odpięciu od ładowania) już raportował “dwie kropki“, które pozostawały ze mną przez kolejne 2-2,5h użytkowania.
Jak wypadł w testach?
Średnia siła wymagana do zatrzymania głowicy wyniosła 14 kilogramów, co jest wartością wystarczającą by masaż nawet u dosyć mocno umięśnionych osób był skuteczny. Nie zauważyłem w trakcie użytkowania tendencji do przegrzewania się urządzenia – możemy masować się zegarowe 10 minut, po których urządzenie się wyłącza jako zabezpieczenie przed przegrzaniem, i od razu ponownie włączyć pistolet na kolejnych 10 minut. Sama obudowa nie nagrzewa się przy tym zauważalnie – w zasadzie większe nagrzewanie można stwierdzić podczas ładowania pistoletu.
Zmierzony skok głowicy przekroczył wartość deklarowaną przez producenta. Z suwmiarki wychodziło mi między 8.5 a 8.9 milimetra, a więc więcej niż deklarowane 8. Nie jest to wynik powalający jak na tę wielkość i wagę (zważone ~650 gramów) urządzenia, ale wystarczające by masaż był skuteczny.
Samo urządzenie w trakcie pracy jest ciche, a materiały z jakich wykonano pistolet i głowice sprawiają dobre wrażenie. Nie ma tutaj mowy o poceniu się dłoni jak na tanich pistoletach z Alliexpress czy wbijaniu naskórka w chropowatą powierzchnię głowic.
Tabela z ocenami
Kryteria ocen oraz jak je rozumieć szczegółowo przedstawiłem w tym wpisie. Czytając oceny należy wziąć pod uwagę fakt, że tym samym kryteriom podlegają urządzenia kosztujące 200 jak i 2000 złotych, dlatego też wynik należy rozpatrywać w kategorii cena/jakość.
Skuteczność
Czynnik | Wynik | Punktacja |
---|---|---|
Zmierzony Stall Force | 14 kg | 5 pkt |
Skok głowicy | 8.5 mm | 4.5 pkt |
Funkcjonalność
Czynnik | Wynik | Punktacja |
---|---|---|
Dostępne tryby pracy | 5 | 3 pkt |
Liczba dołączonych głowic | 4 | 2 pkt |
Głowice specjalne | brak | 0 pkt |
Przedłużka | brak | 0 pkt |
Etui transportowe | brak | 0 pkt |
Ładowanie USB-C | tak | 1 pkt |
Dołączone instrukcje do masażu / aplikacja | brak | 0 pkt. |
Jakość urządzenia:
Urządzenie sprawiało dobre wrażenie podczas użytkowania, nie występowały z nim żadne problemy a jakość użytych materiałów była wyjątkowo wysoka jak na tę półkę cenową. Dlatego w tej kategorii Antelope AMG-98 otrzymuje 10 punktów
Wrażenia z użytkowania:
Ten budżetowy pistolet zaskoczył mnie pozytywnie swoją sprawnością i jakością wykonania. Operowanie nim jest wygodne i łatwe, materiały – o czym już wspomniałem – sprawiają wrażenie dobrych jakościowo. Moja jedyna uwaga z punktu widzenia użytkownika jest taka, że ten przełącznik ON/OFF na dole urządzenia… no mógłby po prostu zniknąć, bo zdarzyło mi się zostawić go włączonego na dwa dni co “zjadło” jedną kropkę z życia baterii. Biorąc pod uwagę cenę pistoletu, ogólne wrażenia z użytkowania oceniam na 9 punktów
Nie wszystko złoto co się świeci, ale…
Jest kilka obszarów, które producent mógłby poprawić. Wyłącznik “przełącznikowy” na dole urządzenia to proszenie się o rozładowywanie pistoletu w stanie spoczynku – trzeba o nim koniecznie pamiętać. Moglibyśmy dostać chociaż skrócony przewodnik po obszarach do masowania, przynajmniej tych, które mogą nam pomóc na spięty kark czy ból na odcinku lędźwiowym kręgosłupa. Raportowanie stanu baterii także mogłoby być dokładniejsze, bo “zgubienie” pierwszej kropki w 5 minut od odpięcia od ładowarki nie budziło (niesłusznie) mojego zaufania do urządzenia, ale….
… ten pistolet kosztuje niecałe 300 złotych. W tej cenie to jest wyjątkowo udana konstrukcja, której można wybaczyć wszystkie niedoskonałości. Jeśli szukasz taniego pistoletu do masażu, nie jesteś zawodowym sportowcem i nie potrzebujesz dużej siły nacisku / skoku głowicy – to urządzenie jest dla Ciebie.
Jeśli artykuł jest dla Ciebie wartościowy, i chciałbyś czytać więcej podobnych treści na stronie bez wszechobecnych reklam, zobacz jak możesz wesprzeć działanie portalu. Dzięki osobom robiącym zakupy przez linki afiliacyjne, patronów i osoby “stawiające kawę” Fitnessowy.NET może działać bez reklam i śmieciowych treści.