Czołowe polskie trenerki na swoich zdjęciach z siłowni, które umieszczają w mediach społecznościowych, zawsze wyglądają perfekcyjnie. Gładka, promienna cera – nawet przy oznakach zmęczenia nie widać niedoskonałości, takich jak cienie pod oczami czy wypryski. Bo makijaż na siłownię to standard. Tylko jak go wykonać?
Makijaż na siłownie powinien być naturalny – nie może być go widać. Ma tuszować mankamenty skóry i wyrównywać jej koloryt – taki rodzaj makijażu nazywa się saute albo make up no make up. Lepiej zrezygnować z czerwonych ust i mocno podkreślonych oczu. Siłownia to nieodpowiednie miejsce na wyrazisty, intensywny makijaż. Wystarczy dobry, nieobciążający skóry podkład i tusz do rzęs, aby wyglądać dobrze i czuć się komfortowo. Tylko jakie kosmetyki na siłownię wybrać?
Jaki podkład wybrać?
Jeśli Twoja cera wymaga szczególnej pielęgnacji, zastosuj podkład, ale taki, który jest trwały i który nie zatka porów. Trzeba pamiętać, że podczas wysiłku fizycznego pory się otwierają i skóra się poci. Makijaż wykonany podkładem mocno kryjącym może zacząć się rolować i wyglądać nieestetycznie. Efekt będzie więc odwrotny od zamierzonego. Dlatego lepiej zastosować lekki fluid lub podkład BB, który chroni skórę, a jednocześnie kryje jej mankamenty. O tym, jakie kremy BB wybrać, aby uzyskać dobry efekt, przeczytaj tutaj: delikatny makijaż na siłownię.
Ważny tusz do rzęs
Kiedy wyciskasz siódme poty na siłowni, pocą się również Twoje oczy. Aby uniknąć kruszenia i rozmazywania się tuszu, zastosuj kosmetyk wodoodporny. Ta sama zasada dotyczy eye linera. Pamiętaj, aby do sportowej torby, wpakować też chusteczki do demakijażu – jeśli makijaż wodoodporny będzie wymagał po zajęciach z fitness zmycia, nie poradzisz sobie tylko wodą. Możesz też delikatnie podkreślić brwi – specjalne tusze do brwi nadadzą włoskom delikatny kolor, przyciemnią je i utrzymają w ryzach podczas poskoków, skłonów i obrotów.
Szminka na siłownię?
Czerwona szminka jest zdecydowanie odradzanym rozwiązaniem. Podobnie jak inne intensywne odcienie pomadek. Ale możesz nałożyć kolor zbliżony do swojego naturalnego odcienia warg, który nada ustom pełny kształt. Dobre są pomadki w płynie, które są matowe i bardzo trwałe. Unikaj odcieni perłowych czy z brokatem – pozostaw je na bardziej „wyjściowe” okazje. Możesz zastosować zamiast tego pomadki ochronne i nawilżające, które zapobiegną wysuszaniu ust.
Po zakończonym treningu
Po zakończonym treningu lepiej zmyć makijaż niż go poprawiać. Dlaczego? Pory są zatykane przez kurz i pot – jeśli nie zmyjesz tej mieszanki z twarzy, będzie ona po prostu siedliskiem bakterii, co może być przyczyną powstawania ognisk zapalnych, krostek. Dlatego lepiej wziąć po treningu prysznic i od nowa nałożyć świeży makijaż. Nie zapomnij spakować do torby na siłownię suchego szamponu! To pozwoli Ci poczuć się świeżo po prysznicu, nawet jeśli nie masz czasu umyć głowy. Nie trzeba chyba wspominać o dobrym antyperspirancie, który trzeba użyć i przed, i po ćwiczeniach? Udanego treningu!