Theragun Relief jest najtańszym pistoletem w ofercie Therabody – uznanego producenta pistoletów do masażu. To właśnie założyciel tej firmy – Dr. Jason Wersland – najmocniej przyczynił się do popularyzacji tego typu urządzeń. Choć wydaje się, jakby pistolety do masażu były z nami od co najmniej dekady, tak naprawdę historia tej grupy urządzeń jest bardzo krótka – pierwszy Theragun zobaczył światło dzienne w 2016 roku, a na urządzenia konkurencji przyszło nam czekać kolejne 2-3 lata. Od tego czasu jednak sporo wody w rzekach upłynęło, a samo Therabody oferuje na swojej stronie wiele różnych pistoletów do masażu. Theragun Relief, obok wersji Mini, należy do najtańszych. Jak wypada w teście na tle swojej mniej markowej konkurencji?
W artykule:
Krótka charakterystyka
Theragun Relief wyceniony został na 699 złotych (cena detaliczna), jednak swój egzemplarz zamówiłem z Amazona płacąc za niego około 150 złotych mniej. Producent nie podaje mocy urządzenia, deklaruje za to 10 milimetrową amplitudę pracy głowicy. Urządzenie ma 3 tryby pracy wybierane jednym przyciskiem, dołączono do niego 3 głowice masujące, instrukcję oraz karty opisujące masaż wybranych partii mięśniowych. Oprócz tego znajdziemy także link do pobrania aplikacji Therabody. W aplikacji – po wybraniu modelu urządzenia – znajdziemy bardzo obszerną bazę filmików prezentujących sposoby masażu różnych partii mięśniowych.
Pierwsze wrażenie…
Pistolet trafia do nas w dużym kartonowym pudełku, a on sam jest dobrze zabezpieczony na czas transportu. Urządzenie już na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie solidnie wykonanego. Bardzo dobrze wyglądają głowice masujące. Jest ich mało, ale głowica “tłumiąca” to mistrzostwo świata jeśli chodzi o masaż mięśni karku lub – na przykład – m. piszczelowego przedniego. Oprócz głowicy tłumiącej (dampener) znajdziemy też klasyczną, półokrągłą głowicę do “ogólnej” pracy oraz małą, twardą głowicę punktową.
Poziom naładowania baterii pozwolił na testowanie go w zasadzie od wyjęcia z pudełka, więc tak też zrobiłem. Pierwsze wrażenie: bardzo cicho. Theragun Relief to jeden z najcichszych pistoletów do masażu, jakie miałem okazję testować. Sama trójkątna rączka jest bardzo wygodna w użyciu, i zapewne umożliwia przyłożenie dożo większej siły do masowanej powierzchni niż “klasyczne” pistolety, jednak w tym przypadku bardziej ogranicza nas niezbyt duża moc silnika, który zatrzymuje się pod wpływem mocniejszego docisku.
… oraz jak Theragun Relief wypada w praktyce
Theragun Relief został przeze mnie przetestowany i oceniony zgodnie z nowym systemem oceniania pistoletów do masażu. Zmierzony skok głowicy wyniósł dokładnie 10 milimetrów i był zgodny z deklaracją producenta (co nie jest takie oczywiste – wystarczy rzucić okiem na popularne Pulsio Air), zaś siła wymagana do zatrzymania urządzenia wyniosła 9 kilogramów. Niezbyt wiele, szczególnie porównując do znacznie tańszego Medcursora czy nawet pistoletu Antelope wycenionego na mniej niż 300 złotych.
To co jednak wyróżnia Theragun na tle konkurencji to nie moc, a wspomniana głowica tłumiąca oraz naprawdę kapitalna aplikacja pokazująca techniki masażu. Wiele osób nie ma pojęcia jak dobrze wykorzystać pistolet do masażu, a tutaj producent wyszedł z pomocną dłonią. Jako że nikt nie sprawdza tego, czy faktycznie posiadamy taki pistolet, to aplikację Therabody ze sklepu Play czy Apple Store może pobrać każdy. Trzeba jednak wiedzieć. że wskazówki dotyczące doboru mocy lub głowicy masującej będziemy musieli dopasować do własnego sprzętu.
A propos głowic – mimo dołączenia tylko 3 w zestawie, zdecydowanie ich nie brakuje. Jakość pobiła w tym przypadku ilość.
To jak w końcu, wystarczy tej mocy czy Theragun Relief to zabawka dla emerytów?
Zmierzony Stall Force na poziomie 9 kilogramów to nie jest imponujący wynik, i na pewno ten pistolet nie sprawdzi się u mocno umięśnionych osób. Może nie jest to pistolet dedykowany wyłącznie emerytom, ale najlepiej sprawdzi się u rekreacyjnie ćwiczących kobiet lub stosunkowo szczupłych mężczyzn.
Przy mocno rozbudowanych, dużych mięśniach, jego skuteczność może być za mała by podczas krótkiej sesji wywołać zauważalny efekt, i takie osoby – jeśli dysponują odpowiednim budżetem – powinny raczej sięgnąć po “większych braci” tego pistoletu czyli wariant Elite lub Pro, albo sięgnąć po jeden z pistoletów konkurencji.
Tabela ocen
Kryteria ocen oraz to jak należy je interpretować szczegółowo przedstawiłem w tym wpisie. Czytając oceny należy wziąć pod uwagę fakt, że tym samym kryteriom podlegają urządzenia kosztujące 200 jak i 2000 złotych, dlatego też wynik należy rozpatrywać w kategorii cena/jakość.
Skuteczność
Czynnik | Wynik | Punktacja |
---|---|---|
Zmierzony Stall Force | 9 kg | 2.5 pkt |
Skok głowicy | 10 mm | 6 pkt |
Łączny wynik to 8,5 punktu, czyli ocena końcowa 4,25
Funkcjonalność
Czynnik | Wynik | Punktacja |
---|---|---|
Dostępne tryby pracy | 3 | 1 pkt |
Liczba dołączonych głowic | 1 | 1 pkt |
Głowice specjalne | 1 | 1 pkt |
Przedłużka | brak | 0 pkt |
Etui transportowe | brak | 0 pkt |
Ładowanie USB-C | tak | 1 pkt |
Dołączone instrukcje do masażu / aplikacja | aplikacja, skrócona instrukcja masażu | 2 pkt. |
Urządzenie uzyskuje ocenę końcową na poziomie 6 punktów
Jakość wykonania
Nie jestem w stanie jeszcze ocenić trwałości, jednak wrażenia z dotychczasowego użytkowania są bardzo pozytywne. Pistolet jest bardzo solidnie wykonany, i dotyczy to zarówno samego urządzenia jak i dołączonych głowic. Praca urządzenia jest wyjątkowo cicha, a system mocowania głowic masujących budzi zaufanie. Ocena 10 punktów.
Wrażenia z użytkowania:
Pistolet dużo zyskuje przez swoją cichość, dołączoną aplikację oraz świetną głowicę tłumiącą. Gdybym regularnie miał spięty kark od siedzenia przy komputerze, na pewno zostałby ze mną dłużej. Ogólnie mimo niewielkiej mocy urządzenia, sprzęt zrobił dobre wrażenie zarówno na mniej jak i moich klientach. Pytanie tylko, czy od pistoletu kosztującego w detalu niemal 700 złotych nie powinno się wymagać więcej? Ocena: 8/10.
W kilku słowach: czy warto kupić Theragun Relief?
Gdyby ten pistolet był trochę mocniejszy, mógłbym go z czystym sumieniem polecić każdemu. Myślę że idealnym użytkownikiem tego urządzenia będzie kobieta lub lekko, maksymalnie średnio umięśniony mężczyzna. W takiej sytuacji moc w zupełności wystarczy, a docenimy zarówno dołączoną aplikację jak i wysoką jakość głowic masujących (których nota bene ‘nie brakuje”). Jeśli jednak odbiorca trenuje siłowo od dłuższego czasu, może się zawieść: im bardziej sylwetka przypomina Schwarzeneggera, tym mniej to urządzenie się sprawdzi.
Jeśli jednak szukasz pomysłu na sportowy prezent dla kobiety lub swoich starszych rodziców – na pewno zawodu nie sprawisz.
Umieszczone w artykule linki mają charakter afiliacyjny. Fitnessowy.NET może otrzymać prowizję od zakupów dokonanych za ich pośrednictwem, to z kolei sprawia że serwis jest pozbawiony reklam i darmowy. Inne metody wsparcia działania strony opisane są w zakładce “wsparcie“