Żyjemy w epoce w której w dużej mierze czerpiemy wiedzę z Internetu – również tą, dotyczącą sportu, zdrowego stylu życia oraz odżywiania. Przy natłoku informacji z którym spotykamy się na każdym kroku warto zachować trochę zdrowego rozsądku i sprawdzić informacje w kilku źródłach. W szczególności tyczy się to zaś wiedzy czerpanej z memów – chwytliwej, graficznej formy przekazywania informacji. Poniżej zaprezentuję kilka przykładów, w których memy o tematyce sportowej, fitnessowej i żywieniowej przekazują nieprawidłowe informacje.
Coca-Cola czyli „źródło wszelkiego zła” dla wielu osób. Zarzuty z obrazka?
Coca Cola a próchnica
Coca-Cola ze swoim pH 2,45 jest napojem o odczynie kwaśnym i porównując z innymi napojami – na kwaśniejsze możemy trafić jedynie w przypadku soków cytrynowych (pH od 1,8!) oraz grejpfrutowych. Jednak o potencjale niszczenia szkliwa nie mówi samo pH, a „potencjał erozyjny” napoju – czyli ilość środków buforujących (m.in. wapna i fosforu) obecnych w ślinie potrzebnych do znutralizowania napoju do pH neutralnego. W przypadku Coca-Coli wartość ta kształtuje się na poziomie 44 mmol/l OH-, a – dla porównania – dla soku pomarańczowego wartość ta wynosi 66-154 mmol/l OH, co w skrócie oznacza że sok pomarańczowy może być nawet trzykrotnie bardziej niebezpieczny dla naszego szkliwa niż Coca-Cola. Podobnie sprawa się ma w przypadku rozpuszczalnych preparatów żelaza, witaminy C oraz innych po które często sięgamy – w ich przypadku pH wynosi nawet 1,5 a potencjał erozyjny kilkukrotnie przekracza ten, który ma Coca-Cola.
Coca cola a cukrzyca
Popularny pogląd mówi że zwiększone spożycie cukrów prostych (obecnych w Coca-Coli) to krótka droga do cukrzycy. Badania naukowe jednakże negują ten wpływ [link], a badacze nie znaleźli żadnych negatywnych skutków nawet podwojenia średniego spożycia cukrów w diecie, o ile zachowaliśmy przy tym bilans kaloryczny. Z kolei jednak udowodniono naukowo związek między cukrzycą a otyłością oraz brakiem ruchu, więc jeżeli mamy zamiar pić słodzone napoje gazowane – musimy je uwzględnić w planowaniu naszej zbilansowanej diety.
Nierozstrzygnięta jest kwestia napojów słodzonych aspartamem (np. Coca-Coli Light) – część organizacji diabetyków uznaje go za całkowicie bezpieczny, ale ostatnio coraz częściej pojawiają się opinie, że aspartam może zarówno powodować cukrzycę, jak i być niebezpieczny dla samych cukrzyków [link]
Coca cola a nowotwór
W napojach typu cola spotkamy barwnik – karmel E150d. Barwnik ten zawiera 4-Metyloimidazol który w dużych ilościach jest potencjalnie rakotwórczy. Został wpisany na listę substancji potencjalnie rakotwórczych stanu Kalifornia, gdzie określono bezpieczną dawkę dzienną na 16 μg/dzień. W Coca-Coli ilości tej substancji są śladowe i szanse zachorowania na nowotwór przez spożycie tego napoju są marginalne.
Mars napada
W skrócie: nie wiem skąd tego Marsa na zdjęciu wzięli, ale raczej nie z polskiego sklepu. W Polsce Mars nie zawiera utwardzonego tłuszczu roślinnego (zresztą firma przestała go stosować 10 lat temu), nie ma też syropu glukozowo-fruktozowego – jest sam glukozowy (to wbrew pozorom jest różnica – syrop glukozowo-fruktozowy jest otrzymywany przede wszystkim z kukurydzy, a fruktoza znajdująca się w jego składzie przyswajana jest głównie w wątrobie, która nadmiar fruktozy przekształca w tłuszcz, podczas gdy syrop glukozowy jest przyswajany przez wszystkie komórki ciała).
Nie zgadza się liczba kalorii (212 kcal) oraz cukru (33 gram).
Brzmi nierealnie ale… to prawdziwe
Ważący 80 kg mężczyzna o przeciętnym poziomie tkanki tłuszczowej (20%) magazynuje w postaci tłuszczu ponad 120 tysięcy kalorii. Aby utrzymać prędkość 25 km/h zużywać będzie około 2000 kcal na godzinę, więc zapasu w tkance tłuszczowej powinno mu wystarczyć na ok. 60 godzin. Gdyby miał wyższy poziom tłuszczu (np. 25%) wystarczyłoby mu paliwa „w tłuszczu” na jeszcze dłużej.
Przy czym oczywiście są to dane czysto teoretyczne / matematyczne 😉
Jeśli macie jeszcze jakieś propozycje memów, które powinny się tu znaleźć – podrzućcie na Fanpage 😉